Terapia powięziowa w sporcie

1

Terapia powięziowa to rozległy termin określający wszelkie zabiegi celujące w tkankę łączną od endomysium tworzący „szkielet” ludzkich mięśni aż do powięzi powierzchownej pokrywającej całe nasze ciało. W tym artykule chciałbym skupić się nie na konkretnych technikach, ale na mechanizmach sprawiających, iż ten rodzaj terapii może być wyjątkowo przydatny w fizjoterapii sportowej.

Sportowcy to specyficzny rodzaj pacjentów – trening techniki sportowej wymaga tysięcy powtórzeń, obciążania wciąż tych samych struktur, powtarzania tych samych sekwencji ruchowych. Im wyższy poziom zawodnika – tym większa powtarzalność ruchu, większa precyzja – a co za tym idzie – większe ryzyko przeciążenia określonych struktur. Potwierdza to chociażby fakt nazywania pewnych kontuzji od nazw sportów w jakich najczęściej się pojawiają (kolano skoczka, łokieć tenisisty itp.).

Przenoszenie obciążeń przez mięśnie

Pierwszą rzeczą jaką jaka należy zauważyć to fakt iż miesień nie jest osobną, samodzielną strukturą, ale jego działanie jest zależne od otoczenia w którym się znajduje. Są dwie „drogi” przenoszenia siły wytworzonej przez skurcz mięśniowy:
– struktury wewnątrzmięśniowe – takie jak endomysium i perimysium (śródmięsna) – przenoszące siły bezpośrednio pomiędzy przyczepami mięśniowymi.(rys. 1)

mięsień schemat

Rys. 1. Schemat mięśnia – część łącznotkankowa mięśnia ma kontynuacje na całej jego długości nie tylko w ścięgnach.

– struktury zewnątrzmieśniowe – siły przenoszą się na otaczające miesień struktury np. omięsna a przez nią na inne mięśnie, torebkę stawową (stabilizacja stawu), błonę międzymięśniową, błonę międzykostną, pęczek naczyniowo – nerwowy itp.

W jaki sposób powięzi (lub inne struktury) mogą wpływać na wynik pracy mięśnia przedstawia rysunek nr 2. Jak widać pracujący miesień będzie wpływał na otaczające go struktury. Ich elastyczność i ruchomość będzie miała kluczowe znaczenie w modulowaniu pracy mięśnia. Jednocześnie połączenia te powodują, iż efekt pracy mięśniowej będzie nie tylko lokalny (przeniesienie siły z przyczepu na kość), ale może mieć wpływ na napięcie tkanek w segmentach odległych od niego samego. Przykładem może być głęboka powięź kończyn dolnych, która jest kontynuacją dwuwarstwowej powięzi dużych mięśni tułowia.

antagonista schemat

Rys. 2. Wpływ skurczu mięśnia na tkanki go otaczające. Poprzez powięzi i inne struktury łącznotkankowe siła skurczu przenosi się na sąsiadujące grupy mięśniowe (i dalej), również te wykonujące ruchy przeciwstawne. Dlatego dominacja (częstsza praca) jednego mięśnia będzie miała wpływ na warunki w jakich pracują mięśnie sąsiadujące.

Sąsiadujące ze sobą mięśnie agonistyczne również mogą oddziaływać na siebie w opisany wyżej sposób, a nawet mięśnie uznane za antagonistyczne w rzeczywistości nie pozostają bez wpływu na siebie (rysunek 2).
Aktywując mięśnie w określony sposób wpływamy na obciążenie tkanki łącznej – ta zaś reaguje przebudową swojej architektury – zgodnie z kierunkiem powtarzających się obciążeń czyli zgodnie z powtarzającymi się wzorcami ruchowymi. Trudno określić dokładnie kiedy obciążenia mogą spowodować patologiczne zmiany w tkance tj. utratę elastyczności w wyniku zmniejszenia się ilości silnie uwodnionej substancji podstawowej, oraz zmiany w strukturze sieci kolagenowej, które nie pozwalają jej one powrócić do pierwotnego kształtu (tego typu zmiany znaleziono u osób z ograniczeniami ruchomości w stawach). Wynikiem tych zmian jest utrata elastyczności (często w określonym kierunku) i przesuwalności tkanek względem siebie. Wyżej opisane zmiany powodują iż ruch wykonywany jest w zmienionych warunkach mechanicznych (możliwe przeciążenie ?). Pamiętajmy także, że powięź jest strukturą bogatą w mechanoreceptory i bierze udział w propriocepcji koordynując pracę całych łańcuchów mięśniowych. Przykładem może być tkanka łączna pokrywająca mięsień najszerszy grzbietu. Część jej włókien nie przyczepia się do wyrostków kolczystych kręgosłupa ale tworzy miejsce przyczepu części włókien mięśnia pośladkowego wielkiego. To połączenie jest istotne podczas koordynacji ruchów kończyny górnej z przeciwległą kończyną dolną. Brak takiej koordynacji może zaowocować zmianami przeciążeniowymi odcinka lędźwiowego kręgosłupa.
Jak łatwo się domyśleć zmiany w elastyczności powięzi będą wpływać też na koordynację ruchu, a przez to na jego ergonomię. Jest to warte zastanowienia szczególnie w kontekście techniki sportowej. Co tak naprawdę sprawia, że mamy odpowiednią, najbardziej optymalną technikę – dobra koordynacja oraz prawidłowe zakresy ruchu. W obu tych punktach kluczowym elementem jest powięź.

Sprężyste właściwości tkanki łącznej

Tkanka łączna ma nie tylko zdolność przenoszenia obciążeń ale również magazynowania energii – stąd jej właściwości sprężyste (rys. 3). Nasze ścięgna, rozcięgna i powięzi
mają właściwości podobne sprężynie dzięki czemu ruch jest jeszcze dynamiczniejszy niż wynikało by to wyłącznie z pracy mięśniowej. Zjawisko to odkryto u zwierząt – dużo mniejszym stopniu występuje również u ludzi. Nasze ścięgna nie są więc wyłącznie pasywnymi tkankami przenoszącymi obciążenie z mięśni na kości, ale mają właściwości elastyczne, które wykorzystujemy szczególnie przy dynamicznych czynnościach jak bieg czy skok. Jednym z najlepiej zbadanych obszarów jest staw skokowy i ścięgno Achillesa. Mięśnie trójgłowego łydki (jak zauważono już wcześniej podczas badań chodu) podczas fazy odbicia nie pracują wcale w sposób dynamiczny lecz prawie izometrycznie – wykorzystując siłę skumulowaną przez ścięgno Achillesa. To zjawisko jest bardzo ważne z punktu widzenia ergonomii ruchu. Warunkiem jest zachodzenia jest zachowanie odpowiedniej elastyczności przez tkankę łączną (tj. co stanie się jeśli nasza sprężyna starci możliwość rozciągania się?)

 

spręzyny

Rys. 3. Schemat wykorzystania elastycznych właściwości ścięgna dla ergonomii ruchu. Mięsień nie musi kurczyć się z prędkością jaką będzie wykonywany ruch. Do ruchów dynamicznych wykorzystujemy elastyczne własności tkanki łącznej budującej ścięgno.

 

Informacje zebrane w tym artykule rzucają jedynie światło w jaki sposób i po co możemy wykorzystywać terapie powięziowe (jest ich wiele i ich podejście do wyżej wymienionych zjawisk jest bardzo różne) dla utrzymania zdrowia sportowca. Ponieważ powięź podlega ciągłym zmianom (z badan wynika ze co roku około połowa włókien kolagenowych w naszym ciele ulegnie wymianie) możemy modelować ją poprzez odpowiednie zabiegi i ćwiczenia. Sadzę, że stała opieka terapeuty, a także dobrze zaprojektowany trening ogólnorozwojowy mogą nie tylko zapobiec wielu kontuzjom, ale wpłynąć na równowagę mięśniową i harmonijny rozwój całego ciała co będzie nie bez znaczenia dla wyników sportowych.

Bibliografia:

1. Robert Schleip, Thomas W. Lindley, Leon Chaintow, Peter A. Huijing „Fascia: the tensional network of the human body”, Churchill Livingstone 2012

2. Luigi Stecco, Carla Stecco, “Fascial manipulation”, Piccin 2009

Podziel się

O autorze

Anna Kuczkowska

W 2003r. ukończyłam fizjoterapię na warszawskim AWF-ie. Współpracowałam z takimi przychodniami jak CKR czy Fizjokoncept. Od 2013 r. prowadzę na Kabatach własny gabinet - Equilibrium. W swojej pracy staram się pamiętać, iż nasze ciało stanowi biomechaniczną i fizjologiczną całość, dlatego nie można leczyć wycinka ludzkiego ciała zapominając o szerszym spojrzeniu na problem. Prywatnie, wiele lat trenowałam lekkoatletykę (trójskok), obecnie jestem zapalonym graczem w squasha.

1 komentarz

Zostaw Komentarz